Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 24
Pokaż wszystkie komentarzePrzeczytalem artykul i od razu wsiadlem na motor, żeby sprawdzic czy faktycznie takie znaki wisza na krakowskich alejach, ale niestety nie wisza... To chyba jakas bujda ten artykul. Inna sprawa, że sprawdzalem to o 17 w piatek, czyli cale aleje to jeden wielki korek, ale wszyscy mi się ladnie usuwali i przejazd w dwie strony trwal nie dluzej niż 10 minut. Zreszta musze powiedziec, że krakowscy kierowcy w. 99% ladnie usuwaja się i robia miejsce. W tym sezonie trafilem chyba tylko na jedneko ktory specjalnie zajezdzal droge i zaledwie kilku, ktorzy zwyczajnie nie patrzyli w lusterka. Reszta usuwa się wyraznie jak się zblizam. Podziekowania :)
OdpowiedzOglądnij na zdjęciach i poszukaj uważnie - są w 6 miejscach. Np. vis'a'vis AGH. Nie pisz, że nie ma skoro ich nie potrafisz zauważyć...:)
OdpowiedzW chwili robienia zdjecia pewnie byly. Dzisiaj przejechalem te szesc miejsc i albo jestem slepy, albo mi akurat jakis autobus albo TIR przeslonil kazda tablice, albo ich tam nie ma...
OdpowiedzByłem wczoraj i wiszą. Kolego siejesz defetyzm - musisz jednak mieć szerzej otwarte oczy. pozdro
OdpowiedzNo cóż, zmuszasz mnie abym pojechał i sprawdził - jeszcze dziś rano wisiały :)
OdpowiedzSam z dzika przyjemnoscia rano przejade przez aleje, żeby zobaczyc te tablice (o ile pogoda pozwoli). Sam fakt że w Krakowie pojawily się takie tablice jako pierwsze w kraju napawa super optymistycznie, a jeżeli uda mi się zobaczyc je na wlasne oczy to już po prostu miod na serce ;) I jeszcze jedno. Naprawdę po Krakowie jezdzi mi się nad wyraz dobrze. W znakomitej wiekszosci przypadkow mam szeroka sciazke do przejazdu przez korki. Najbardziej lubie jak przesuwaja się autobusy MPK. Z pekaesami jest gorzej, ale MPK usuwajace się w korku to jest wyczyn ;)
Odpowiedz